W 1977 roku, jako drugi singiel z albumu Let There Be Rock zespołu AC/DC, wydany został utwór Whole Lotta Rosie. Kompozycja została napisana przez Angusa i Malcolma Young i Bona Scotta, a opowiada historię jednonocnego romansu wokalisty z kobietą z Tasmanii o imieniu Rosie. Tekst numeru dość dokładnie zwraca uwagę na wymiary kobiety, szczególnie fakt, iż była dość dużą osobą, Scott twierdził, że była ona jedną z najlepszych kochanek, z jakimi miał możliwość spędzić noc. Fanów grupy od samego początku zastanawiało, kim jest prawdziwa Rosie - w 2021 roku autor biografii AC/DC, Jesse Finka stwierdził, iż udało mu się zidentyfikować bohaterkę utworu i jest nią Rosemaree (często pisownia stylizowana na Rose-Maree) Garcia, australijska pracownica seksualna, z którą Bon widywał się przez jakiś czas przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii. Kobieta zmarła w 1979 roku w wieku zaledwie 22 lat w wyniku przedawkowania narkotyków. Teraz sprawa ma swój ciąg dalszy.
Prawdziwa Rosie na fotografii?
Teraz Fink opublikował na swoim blogu fotografię twierdząc, iż przedstawia ona prawdziwą Rosie i jej przyjaciela, Graeme'a Fry'ego. Zdjęcie miało zostać wykonane w 1978 roku na Jackson Street w St Kilda w Melbourne. Publikacji towarzyszy apel do fanów AC/DC i wszystkich osób, które mogą mieć wiedzę w temacie, by zwrócili się ze wszystkim do autora bloga. Jest to szczególna prośba ze strony Tima Britona, bratanka Fry'ego. Mężczyzna wciąż żyje i chciałby się dowiedzieć czegoś więcej o ostatnich chwilach życia Rosie. Poniżej fotografia Rosemaree Garcii - jednej z najsłynniejszych kobiet w świecie rocka.
Listen on Spreaker.Sprawa zamknięta. To cała Lotta Rosie. Istota ludzka – nie przedmiot grubego żartu. Mark Evans miał rację: miała rude włosy. Jest też znacznie mniej gigantyczna, niż sugeruje piosenka, ale Bon był urodzonym gawędziarzem. Szkoda tylko, że kryje się za tym taka smutna historia - brzmi podpis zdjęcia