Shavo Odadjian o karierze solowej i System of a Down. Czy muzyk chce powrotu zespołu do nagrywania?

i

Autor: SELAHATTIN SEVI/ZAMAN/SIPA/EAST NEWS Co z nową muzyką System of a Down?

wypowiedzi muzyków

Czy System of a Down wróci do nagrywania? Shavo Odadjian: "To wstyd, że nic się nie dzieje"

Kilka miesięcy po pierwszych zapowiedziach, dokładnie pod koniec sierpnia, Shavo Odadjian oficjalnie ogłosił szczegóły swojego debiutanckiego, autorskiego albumu, w nagraniach którego towarzyszył mu utworzony specjalnie na tę okazję zespół Seven Hours After Violet. Czy nagrania na potrzeby własnego projektu sprawiły, że zatęsknił on za tworzeniem w ramach System of a Down?

Zapowiadał to już w 2023 roku, zmaterializowało się dopiero trzy miesiące temu! Shavo Odadjian od miesięcy nie ukrywał, że pracuje nad pierwszym autorskim wydawnictwem, z czasem zaczęliśmy się dowiadywać na jego temat więcej szczegółów. Już wiosną tego roku stało się jasne, że na jego potrzeby muzyk System of a Down powołał nowy projekt, Seven Hours After Violet, w skład którego wchodzą gitarzysta Michael Montoya, znany z formacji Plague, wokalista Taylor Barber, gitarzysta Alejandro Aranda i perkusista Josh Johnson.

Dopiero w połowie czerwca formacja wydała swój pierwszy singiel, Paradise, a pod koniec sierpnia, wydaniem kolejnego, Radiance, oficjalnie zapowiedziała album. Krążek zatytułowany po prostu Seven Hours After Violet ukaże się już naprawdę niedługo, dokładnie 11 października, i złoży się na niego jedenaście kompozycji. Shavo nie ukrywa, że ma zamiar wyruszyć ze swoim nowym muzycznym projektem w trasę koncertową.

System of a Down - 5 ciekawostek o debiutanckiej płycie zespołu | Jak dziś rockuje?

Shavo o tym, czy jest szansa na nową muzykę System of a Down

Muzyk w ramach premiery nadchodzącego wydawnictwa udzielił wywiadu dla "Loudwire Nights". Postanowił on otwarcie wyjaśnić, czy są jakiekolwiek szanse na to, by jego macierzysta formacja w bliżej nieokreślonej przyszłości weszła do studia, by nagrać następcę krążków Mezmerize i Hypnotize, które już w przyszłym roku skończą dwadzieścia (!) lat.

Odadjian mówi wprost, że w jego przypadku, drzwi do studia są niemal non stop otwarte, a on sam ma przygotowane, praktycznie gotowe do wykorzystania około sto riffów. Dalej basista wyjaśnia, że najczęściej przebiegało to tak, że Daron Malakian przynosił gotowe piosenki, a z czasem to samo zaczął robić Serj Tankian, co nieco skomplikowało cały proces i spowodowało pewne tarcia. Shavo nie ukrywa, że atmosfera w zespole jest ogólnie bardzo dobra, jego zdaniem jednak nie potrafi on już wspólnie nagrywać.

Basista mocniej mówi, że wstydzi się on tego, że grupa o takiej renomie na świecie jak SOAD nic nie tworzy i nie wydaje i powrócił pamięcią cztery lata wstecz, kiedy to ukazały się kawałki Protect the Land oraz Genocidal Humanoidz. Odadjian mówił, że powstały one szybko i sprawnie i do tego brzmią świetnie, w związku z czym jest on w stu procentach przekonany, że jego zespół, gdyby tylko bardzo chciał, z łatwością nagrałby cały, równie dobry - a może nawet lepszy i mocniejszy - album. Jak zaznacza Shavo, System of a Down od zawsze zajmowali się pisaniem utworów, ale w ramach płyt, a nie na potrzeby pojedynczych singli.

To cholerny wstyd, że nowa muzyka System of a Down nie powstaje, bo możemy zrobić tak wiele. Spójrz, weszliśmy, zrobiliśmy dwie piosenki cztery lata temu. Jak one brzmią, człowieku. Mam na myśli, że to mógłby być cały album, pełen tego gó*na. I możemy nawet napisać jeszcze bardziej szalone piosenki. To było natychmiastowe. Daron przyniósł kilka — bum, bum, bum — i piosenka była gotowa; to było, jak, dwa dni. Wyobraź sobie, żebyśmy weszliśmy i napisali prawdziwą muzykę i zadbali o album. Bo my komponujemy albumy. Nie jesteśmy, wiesz, autorami piosenek. Jesteśmy autorami utworów, którzy tworzą płyty. Wszystko kręci się wokół kompozycji wydawnictwa - mówił Shavo w wywiadzie.

Oto ciekawostki o debiucie System of a Down: