Slayer zagra także koncerty w Europie?
Wydawało się, że w 2019 roku historia formacji Slayer oficjalnie dobiegła końca. Zespół koncertował wówczas w ramach pożegnalnej trasy koncertowej. Nic jednak bardziej mylnego.
Grupa w 202r roku zagrała dwa festiwalowe koncert w Stanach Zjednoczonych. Legendarny zespół wystąpił w samym składzie, w którym żegnał się z fanami pięć lat temu. Na scenie zobaczyliśmy więc: Toma Arayę, Kerry'ego Kinga, Gary'ego Holta oraz Paula Bostapha. Fani jednak nie mają co liczyć na długie trasy czy nowe nagrania. Tak przynajmniej twierdzi King.
Zespół zaprezentował się w rodzimych Stanach Zjednoczonych, a co z Europą? Czy jest szansa na koncerty Slayera na Starym Kontynencie? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć Kerry King.
Staram się być prawdziwy i nie powiem: "Nie będziemy już więcej koncertować". Na pewno jednak nie będziemy ponownie nagrywać, ponieważ robię to teraz z moim zespołem. [...] Wiem, że zaraz Europa w końcu do nas zapuka i doda: "Hej, chłopaki, graliście w Ameryce. Chodźcie do nas". Więc nie zdziwiłbym się, gdyby coś takiego się wydarzyło. Na pewno jednak nie jest to obecnie w moich planach – powiedział gitarzysta w rozmowie z "Metal Injection".
W tym roku wiadomo, że zespół zagra na nadchodzącej edycji festiwalu Louder Than Life, które odbędzie się w Kentucky Exposition Center w Louisville we wrześniu. Grupa wystąpi także na początku lipca w Birmingham w trakcie specjalnego wydarzenia zorganizowanego w związku z pożegnalnym koncertem Black Sabbath w najsłynniejszym składzie. Muzycy więc odwiedzą Europę, ale nie będzie to raczej pełnowymiarowy koncert. Ponadto 11 lipca zespół zagra na Festival D’été w kanadyjskim mieście Quebec.