Historia grupy Inhaler sięga 2012 roku, jednak dopiero od 2015 roku działa ona pod najbardziej znaną nazwą. W skład zespołu od tamtej pory wchodzą Elijah Hewson, Robert Keating, Josh Jenkinson i Ryan McMahon. Debiutancki singiel formacji ukazał się w 2017 roku, jednak dopiero dwa lata później wydane zostały utwory, które okazały się być zapowiedzią debiutanckiego albumu grupy. Wydawnictwo, zatytułowane It Won't Always Be Like This, ukazało się w lipcu 2021 roku i osiągnęło sukces krytyczny i komercyjny, docierając na szczyty list przebojów w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Zespół wzbudził spore zainteresowanie wśród słuchaczy i bardzo szybko zaczął koncertować po całym świecie, pojawiać się na dużych festiwalach, m.in. na Open'erze i u boku największych w branży, chociażby jako support przed Kings of Leon.
Kto inspiruje Inhalera?
Nie jest żadną tajemnicą, że wokalista i gitarzysta grupy, Elijah Hewson, prywatnie jest synem jednego z najsłynniejszych rockmanów w branży - Bono. Nie da się jednak ukryć, że początkujący muzyk robi co może, by nie być odbieranym jedynie przez pryzmat sławnego ojca, skutecznie udowadniając swój talent. Czy to jednak oznacza, że członkowie Inhalera nie mogą inspirować się tym,czego w ciągu kariery dokonał zespół U2?
Okazuje się, że spory wpływ na brzmienie grupy ma... The Edge. W wywiadzie dla "Guitar Player" Hewson wprost powiedział, że nie ma takiej opcji, by tworząc własny materiał uniknęli czerpania z dziedzictwa uznanego gitarzysty. Elijah zdradził jednak, że wszyscy członkowie zespołu są bardzo wyczuleni na ten aspekt i pilnują, by tych inspiracji The Edgem nie był zbyt wiele. Zdecydowanie większy wpływ na dostępny już album Cuts & Bruises miało brzmienie najsłynniejszych amerykańskich zespołów i artystów: Bruce'a Springsteena, Boba Dylana, czy The Band. Nie da się ukryć - te klasycznie rockowe, folkowe brzmienie, z wyraźnymi wpływami country jest bardzo mocno słyszalne na nowej płycie Inhalera!
