Mille Petrozza nie zgadza się z tym, że grunge zabił metal w latach 90. "To nie była przyczyna"
Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku nie było najłatwiejszą dekadą dla zespołów metalowych. Na świecie rządził grunge, a cięższe brzmienia straciły na znaczeniu. Uknuto nawet stwierdzenie, że to właśnie scena Seattle "zabiła" wówczas metal.
Z tym nie do końca zgadza się Mille Petrozza, gitarzysta i wokalista niemieckiej formacji Kreator. Muzyk powspominał tamte czasy w wywiadzie dla Kahler Guitar And Bass Bridges.
Cieszę się, że lata dziewięćdziesiąte się skończyły. Niektóre zespoły metalowe mówią, że "grunge zabił metal". Nie sądzę, że to była przyczyna. Uważam, że pewne osoby z branży muzycznej nie chciały już, żeby metal istniał. Jednak obecnie, gdy wszystko jest bardziej globalne, możemy zrobić o wiele więcej: za pośrednictwem sieci i mediów społecznościowych – powiedział Petrozza.
Lider formacji Kreator przyznał, że obecnie czasy dla muzyki metalowej są naprawdę dobre. – Oczywiście, nadal potrzebujemy branży. Ale obecnie ludzie pracujący w wytwórniach płytowych to również metalowcy. Wtedy zasiadali głównie biznesmeni, którzy tak naprawdę nie mieli pojęcia o muzyce. No chyba, że sprzedawała się ona w wielu egzemplarzach. Obecnie jest więc o wiele fajniej, scena stworzyła się sama. Są ludzie pracujący w tej branży, którzy naprawdę kochają muzykę. Nie musisz więc polegać na ludziach, którzy wyłącznie kochają to, co sprzedaje się najlepiej – podsumował Petrozza.
Co z nowym albumem Kreatora?
W 2022 roku formacja Kreator, która istnieje już ponad 40 lat na rynku, wydała swój piętnasty studyjny krążek zatytułowany Hate Über Alles. Fani czekali na ten krążek pięć lat. Jeśli chodzi o premierę kolejnego to... również będą musieli uzbroić się w cierpliwość. – Zaczynam składać pomysły. Mam kilka demówek. Planujemy wydanie nowego albumu na początku 2026 roku. Chcę, żeby następna płyta naprawdę miażdżyła, więc nie muszę się spieszyć – powiedział Mike Petrozza w tegorocznym wywiadzie dla Metal Global.
Przypomnijmy, że Kreator w tym roku jeszcze raz zagra w Polsce. W czerwcu muzycy wystąpili na Mystic Festivalu w Gdańsku, z kolei 11 grudnia zaprezentują się w katowickim Spodku. Tego dnia zaplanowano prawdziwe metalowe święto, bo na scenie zagrają również: Anthrax (w roli głównej gwiazdy) oraz Testament.