W związku z tą decyzją zespołu 20-koncertowa trasa rozpocznie się w Polsce. Zespół zagra 12. lutego w klubie B90 w Gdańsku, a po wizytach w krajach bałtyckich oraz Finlandii wróci do Polski i zagra w warszawskiego Progresji 22. lutego. Ich decyzja o przełożeniu występu w Izraelu spotkała się szeroką krytyką w internecie. Masowo zarzucano muzykom sympatyzowanie z organizacją Hamas, stojącą za niedawnym krwawym atakiem na cywili w Izraelu, w tym na przykład masakrę festiwalu muzycznego Supernova.
- W pełni rozumiemy wagę obecnej sytuacji w Izraelu oraz Strefie Gazy i przepraszamy naszych fanów z tego regionu za opóźnienie – piszą muzycy w oświadczeniu na Instagramie – Jest nam przykro z powodu tej decyzji i rozumiemy zawód, który mogą odczuwać nasi fani, jednak musi jasno wybrzmieć fakt, że ta możliwość została nam odebrana z powodu powagi sytuacji, podobnie jak w przypadku ubiegłorocznej trasy po Rosji, która z podobnych przyczyn została przełożona.
Zespół dodaje, że bardzo mile wspomina poprzednie występy w Izraelu i nie zamierza rezygnować z zagrania w tym kraju.
- Jesteśmy jedynie muzykami, nie aktywistami ani żołnierzami i to daje nam prawo do obaw oraz zasięgnięcia zewnętrznych opinii międzynarodowych.
Sekcja komentarzy pod postem została wyłączona, jednak Loudwire donosi, że wcześniej grupa borykała się z prawdziwym zalewem komentarzy zarzucających im opowiadanie się po stronie islamskiej organizacji, której celem jest zniszczenie Izraela. Cradle Of Filth może podeprzeć się nie tylko niepokojem, który wywołują dochodzące z obszaru konfliktu wiadomości, ale także w związku z komunikatami amerykańskiej dyplomacji. Urzędnicy ostrzegają obywateli USA przed podróżami do Izraela i odradzają im je.
W wyniku konfliktu, który na nowo rozgorzał pod koniec października 2023 zginęły tysiące osób zarówno po stronie palestyńskiej jak i izraelskiej. W ataku na festiwal Supernova zginął między innymi były basista grupy Desolated – Jake Marlowe. Z powodu trwającego rozlewu krwi odwołano także tegoroczne wręczenie nagród MTV EMA (European Music Awards), które miało mieć miejsce w Paryżu. W tym mieście dwa tygodnie po rozpoczęciu konfliktu miała miejsce propalestyńska demonstracja licząca 15 tysięcy osób. Wcześniej, mimo wprowadzonego zakazu takich zgromadzeń, ludzie także wychodzili na ulicę wyrażając sprzeciw wobec działań armii izraelskiej. Według danych palestyńskiego ministerstwa zdrowia, które podaje PAP od początku wybuchu regularnej wojny zginęło już 11 078 osób, z czego 4506 to dzieci. Po stronie izraelskiej w wyniku ataku Hamasu zginęło 1,4 tysięcy osób, 7,4 tysiące zostało rannych, oraz co najmniej 242 osoby zostały uprowadzone do Strefy Gazy.
