U Coreya Taylora właśnie rozpoczął się bardzo intensywny czas. Już za dwa tygodnie światło dzienne ujrzy jego drugi solowy album, zatytułowany CMF2, który sam autor nazywa "najlepszym rockowo-metalowym krążkiem tego i następnego roku". Czy tak będzie rzeczywiście, przekonamy się już za chwilę, ale już po opublikowanych trzech singlach: Beyond, Post Traumatic Blues i Talk Sick słychać, że jest naprawdę dobrze!
Co bardziej zaskakujące, coś dzieje się też w obozie nieistniejącego od 1970 roku zespołu The Beatles. Całkiem niedawno Paul McCartney poinformował, że z pomocą sztucznej inteligencji udało się ukończyć jeden z uważanych za nie do odratowania, utworów formacji. Kompozycja, w której usłyszymy wszystkich Beatlesów, a więc poza Paulem także Ringo Starra, George'a Harrisona i Johna Lennona, ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku, a tego już wcale nie zostało tak dużo.
Corey Taylor zaskakująco o utworze The Beatles!
Drogi Coreya i zespołu niespodziewanie się przecięły, a to dlatego, że muzyk w rozmowie w ramach programu "Zach Sang Show", a następnie kilka tygodni później w segmencie Q&A z fanami wyraził dość niepochlebną opinię na temat legendarnej kompozycji Beatlesów. Wokalista wprost powiedział, że słynny All You Need Is Love to dla niego zupełnie "gó*niany numer" i "hippisowski śmieć".
Co ciekawe, na CMF2 pojawi się kawałek, zatytułowany All I Want Is Hate, który powstał jako swoista odpowiedź na legendarny utwór. Ma on jednak wydźwięk satyryczny i niejako wdaje się w dyskusje ze słynną kompozycją Beatlesów.
Jednak "All You Need Is Love" to jedno z największych gó*ien, jakie w życiu słyszałem. Za każdym razem, gdy to słyszę, czuję się, jakby ktoś do mnie strzelał. Powiem to w ten sposób – jest aż tak źle - powiedział Corey w "Zach Sang Show".