Glastonbury to obecnie jeden z najważniejszych festiwali na świecie. Brytyjska impreza, zainspirowana ideą hippisowskich wydarzeń z lat 60., po raz pierwszy odbyła się w 1970 roku pod nazwą Pop, Blues & Folk Festival, a jej inicjatorem był Michael Eavis , a do 1981 roku organizowana była sporadycznie. Od tego czasu jednak wydarzenie ma miejsce regularnie i przez te wszystkie lata zapracowało sobie na miano jednego z tych, na których grają najwięksi i na który tłumie witają fani i fanki muzyki z całego świata.
W tym roku Glastonbury odbywał się w dniach 26-30 czerwca w Worthy Farm w Pilton w Somerset, a głównymi headlinerami festiwalu byli Dua Lipa, Coldplay i SZA, Shania Twain natomiast wystąpiła w niedzielę w ramach tradycyjnego segmentu Legends. W tym roku na wydarzeniu grali także m.in. PJ Harvey, Michael Kiwanuka, Cyndi Lauper, Avril Lavigne, IDLES, Paloma Faith, The National, The Last Dinner Party, Nothing But Thieves, Jessie Ware, Black Pumas czy Gossip. Niespodziewanie w wydarzeniu, na swój własny sposób, wziął udział także Banksy. Artysta zaprezentował szczególny performance, nawiązujący do światowego kryzysu migracyjnego.
Coldplay i Michael J. Fox na Glastonbury
Tak naprawdę o występie każdego z tegorocznych headlinerów mówi się dużo i głośno z wielu różnych powodów - w przypadku Coldplay jest on jednak naprawdę szczególny. Formacja dosłownie zawładnęła sceną, prezentując imponujący występ, w ramach którego ze sceny wybrzmiało szesnaście kompozycji w podstawowym kształcie i aż pięć utworów na bis. Choć już w pierwszej części setu do zespołu dołączali goście: Victoria Canal, Little Simz, Femi Kuti oraz k-popowa formacja BTS pod postacią... projekcji, to moment, o którym dziś mówi cały świat nadszedł dopiero w trakcie bisu.
W trakcie wykonywania utworu Humankind do Coldplay na scenie dołączył Michael J. Fox! Aktor, znany chociażby z niezapomnianej roli w serii Powrót do przyszłości, od lat zmaga się z chorobą Parkinsona, która dziś znacząco utrudnia mu funkcjonowanie - Fox zmuszony był zrezygnować z aktorstwa, porusza się także na wózku. Zmagania z chorobą nie przeszkadzają mu jednak czerpać radości z życia - aktor chwycił za gitarę i grał razem z zespołem, pozostał także na całe wykonanie piosenki Fix You. Chris Martin określił niespodziewanego gościa mianem "prawdziwego bohatera, dzięki roli któremu w "Powrocie do przyszłości Coldplay w ogóle zaistniał". Zobacz nagranie z tego momentu poniżej!