Co Sting myśli na temat zespołu AC/DC?
Sting we wrześniu tego roku rozpoczął nową trasę koncertową po Ameryce Północnej. Z tej okazji artysta wypuścił także w sieci nowy utwór zatytułowany I Wrote Your Name (Upon My Heart). Co ciekawe: jest to pierwszy singiel artysty od 2021.
Muzyk, w jednym z ostatnich wywiadów, przyznał, że kluczowa dla niego, jeśli chodzi o twórczość, jest różnorodność gatunkowa. Nie od dziś wiadomo, że Sting chętnie nawiązuje do jazzu czy tzw. world music. Takie podejście różni się chociażby od tego, co preferuje np. formacja AC/DC, która przez całą swoją karierę hołduje wypracowanemu stylowi i za bardzo się nie zmienia.
Sting dodał, że mimo tych różnic bardzo ceni twórczość australijskiej kapeli.
Taki sposób wybrałem, jeśli chodzi o ekspresję twórczą. Inny polega na tym, żeby znaleźć odpowiedni groove, udoskonalić i z nim pozostać na zawsze. To też działa i jest czymś niesamowicie potężnym. Mam na myśli AC/DC. Jest to cudowny, fantastyczny zespół, który stworzył znakomite piosenki. Ale trzymają się tych samych, sztywnych ram. Robią to jednak świetnie. Ja natomiast jestem niczym owad. Spoglądam na jedno, na drugie, jestem tu i tam. Jednocześnie szanuję tę drugą drogę, naprawdę. Nie ma zresztą tylko jednego sposobu dotyczącego tworzenia – powiedział Sting w rozmowie dla Professor of Rock.
Sting, do tej pory, wydał piętnaście albumów. Solową karierę rozpoczął w 1985 roku (po zakończeniu działalności przez trio The Police), kiedy to na rynku ukazał się krążek The Dream of the Blue Turtles.
Kapitalny wynik albumu AC/DC
Amerykańska organizacja Recording Industry Association Of America, która zajmuje się śledzeniem liczby egzemplarzy sprzedanych na terenie Stanów Zjednoczonych płyt i singli, nie tak dawno poinformowała, że krążek Back in Black otrzymał certyfikat 27-krotnej platyny za sprzedaż ponad 27 milionów egzemplarzy.
Dzięki temu, siódmy studyjny album AC/DC awansował na trzecie miejsce na liście najlepiej sprzedających się wydawnictw w USA. Australijska formacja ustępuje jedynie znajdującej się na szczycie kompilacji Their Greatest Hits (1971-1975) zespołu Eagles (38 mln sprzedanych egzemplarzy) oraz płycie Thriller Michaela Jacksona (34 mln).