Istniejący na rynku muzycznym od prawie 25 lat zespół As I Lay Dying dopiero co ogłosił szczegóły nowego nowego albumu i trasy koncertowej. Grupa, na czele której stoi kontrowersyjna postać, założyciel i wokalista Tim Lambesis, zreformowała się w nowym składzie w 2022 roku, a w połowie września b.r. podała szczegóły swojej nowej płyty i towarzyszącej jej promocji trasy koncertowej. Premiera krążka, zatytułowanego Through Storms Ahead, została zaplanowana na 15 listopada b.r., a raptem kilka dni później grupa miała zawitać do naszego kraju z koncertem, który miał się odbyć 26 listopada w warszawskiej Progresji.
No właśnie, miał. Wchodząc na stronę Klubu wyraźnie już zaznaczone jest, że występ amerykańskiego zespołu został odwołany i jest to pokłosie nagłych wydarzeń z ostatnich dni, jakie działy się w obozie As I Lay Dying - ale po kolei.
To koniec As I Lay Dying?
18 października Ryan Neff - dotychczasowy basista i wokalista towarzyszący grupy wydał oświadczenie, w którym poinformował, że podjął decyzję o jej opuszczeniu, jako powód podając chęć skupienia się na innych ścieżkach w osobistym i zawodowym rozwoju. Na tym się jednak nie skończyło - już sześć dni później o swoim odejściu z formacji poinformowali gitarzysta Ken Susi i perkusista Nick Pierce. Pierwszy z wymienionych wskazał otwarcie, że w ostatnim czasie "jego moralność została przetestowana do granic możliwości" i dodał, że jest to "smutne zakończenie". Pierce napisał w swoich mediach społecznościowych, że potrzebuje "zdystansować się od zespołu", gdyż musi spróbować zachować "swoje zdrowie psychiczne". W ślad za tym gronem podążył też wieloletni gitarzysta As I Lay Dying, Phil Sgrosso.
Współpracę z grupą zakończył także jej dotychczasowy menedżer koncertowy, co w efekcie doprowadziło do odwołania zaplanowanej na nadchodzące tygodnie trasy. Fani i fanki zwrócili także uwagę na fakt, że z platform streamingowych zniknął najnowszy, na tę chwilę, album As I Lay Dying, czyli Shaped by Fire. W tym przypadku jednak grupa, którą obecnie tworzą jedynie Lambesis i Phil Sgrosso, zdecydowała się wydać oświadczenie, w którym wyjaśnia, że płyta zniknęła dlatego, że wygasła 5-letnia umowa dystrybucyjna z dotychczasową wytwórnią, a krążek jest obecnie w posiadaniu samego zespołu i w najbliższym czasie wróci do streamingu - tak też się rzeczywiście stało i album można już znaleźć w sieci.
Atak na obecną żonę powodem sytuacji wokół As I Lay Dying?
Do tego wszystkiego w sieci zaczęły pojawiać się nowe informacje, jakoby powodem odejścia aż trzech muzyków ze składu grupy był fakt, że Lambesis zaatakował swoją obecną, trzecią już żonę, Dany Ciara, którą poślubił w 2022 roku, a więc sześć lat po wyjściu z więzienia, do którego muzyk trafił po zostaniu uznanym winnym planowania morderstwa partnerki Meggan Murphy, z którą wychowywał trójkę adoptowanych dzieci.
W sieci zaczęły pojawiać się informacje, jakoby istniało nagranie, przedstawiające zapis przemocy domowej, jakiej wokalista As I Lay Dying miał się dopuścić na swojej obecnej żonie. Kobieta zdecydowała się zabrać głos stwierdzając w wydanym w swoich mediach społecznościowych oświadczeniu, że wszystko to jedynie plotki i żadne takowe wideo nie istnieje, a jej mąż nigdy nie zrobił jej żadnej krzywdy. Dalej apeluje ona o uszanowanie prywatności jej rodziny w trudnym dla niej czasie, choć Ciara zapewnia równocześnie, że w jej małżeństwie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Poniżej oświadczenie żony Lambesisa:
Tim Lambesis wydał oświadczenie
Teraz w końcu głos w sprawie zabrał, na tę chwilę jedyny członek As I Lay Dying. Lambesis wydał oświadczenie, w którym przyznał, że atmosfera w zespole od dłuższego czasu była mocno niezdrowa, a stosunki między nim a Sgrosso były coraz gorsze. Jak pisze muzyk, w pełni popiera on decyzję każdego z członków o odejściu, co ciekawe wszystkich poza Philem określając mianem "koncertowego składu". Dalej Lambesis zaprzecza wszelkim plotkom, jakie pojawiały się w mediach przy okazji odejść kolejnych muzyków i zaznacza, ze jako pierwszy takową decyzję podjął gitarzysta, który, jak pisze co jest dla niego niezrozumiałe, swoje oświadczenie wydał jednak jako ostatni, co, według Tima, mocno skomplikowało całą sytuację.
Lambesis zaznacza, że As I Lay Dying będzie działać dalej, a on sam skupia się obecnie na kompletowaniu nowego składu zespołu. Na koniec muzyk zaznacza, że album Through Storms Ahead ukaże się bez żadnych zmian 15 listopada i jak dodaje, jest niezwykle dumny z tego wydawnictwa.