Nadchodzący weekend zapowiada się naprawdę szczególnie dla wielbicieli i wielbicielek zespołu Led Zeppelin z całego świata. W końcu, po czterech latach wyczekiwań, na wielkim ekranie będzie można obejrzeć pierwszy oficjalny dokument o jednej z najważniejszych formacji w historii rocka.
Historia Becoming Led Zeppelin sięga 2019 roku, kiedy to po raz pierwszy została oficjalnie ogłoszono, a rozpoczęła się już w 2021 roku, gdy pokazano ją na festiwalu filmowym w Wenecji. Po emisji dokumentu słuch o nim zaginął do czasu, gdy pieczę nad nim zdecydowało się przejąć Sony Classics Pictures. Wytwórnia przez kilka lat pracowała nad produkcją, a efekty tego poznamy już dosłownie za moment. W nadchodzący weekend, tj. w dniach 7-9 lutego (w kinach Cinema City pojedyncze pokazy będą mieć miejsce także w poniedziałek 10 lutego) emitowane będzie właśnie Becoming Led Zeppelin. Trwająca około dwie godziny produkcja prześledzi początki kariery grupy, aż do kluczowych dla niej wydarzeń w latach 70.
Co skłoniło muzyków Led Zeppelin do wzięcia udziału w pracach nad filmem?
Wywiadów w ramach prac nad produkcją zgodzili się udzielić żyjący muzycy Led Zeppelin: Jimmy Page, Robert Plant oraz John Paul Jones. Już jakiś czas temu do sieci trafił krótki fragment Becoming Led Zeppelin, w którym to Panowie wspominają pierwszą wspólną próbę.
Jak udało się przekonać te trzy ikony do opowiedzenia ich historii? W wywiadzie dla magazynu "The Guardian" reżyser dokumentu, Bernard MacMahon, postanowił uchylić rąbka tajemnicy. Filmowiec nie ukrywa, że proces namawiania muzyków zajął sporo czasu, a jako pierwszy zgodę na produkcję filmu wyraził Jimmy Page, a stało się to w 2017 roku po trwającej prawie siedem godzin rozmowie. Muzyk pojawił się na spotkaniu z torbą wypełnioną pamiątkami (choć sam reżyser myślał, że muzyk ma w niej... kanapki!), a gdy było jasne, że dokument powstanie, gitarzysta zaprosił reżysera do odwiedzenia kilku miejsc, ściśle związanych z historią Led Zeppelin. Kluczowa była wizyta w posiadłości w Pangbourne, w której założono zespół. Już po czasie Page miał stwierdzić, że gdyby twórcy nie byli zainteresowani wycieczką do tego miejsca, to cofnął by wszystkie zgody i zablokował powstanie dokumentu.
MacMahon zdradził też, że wpływ na to, że John Paul Jones zgodził się na udział w projekcie miał jego inny dokument - The American Epic Sessions z 2015 roku o przywracaniu do życia sprzętu nagraniowego z lat 20. XX wieku. Najtrudniej było jednak przekonać Planta - udało się to dopiero po trzech spotkaniach. Wokalista ma opowiadać w filmie, w niezwykle szczery sposób, o swojej ścieżce do zajmowania się muzyką. Oczywiście w Becoming Led Zeppelin obecny będzie również John Bonham, a to za sprawą archiwalnych nagrań i wywiadów. Jak zdradził reżyser, nieżyjący perkusista pełni w filmie niejako rolę narratora. Wywiady z żyjącymi muzykami Led Zeppelin zostały przeprowadzone w 2018 roku, a sam MacMahon tłumaczy, że nie ingerował w ich wizję, starał się jednak, by to, co mówią artyści zostało potwierdzone przez osoby, które były obecne w ich życiu w danym okresie czasu.
Polska premiera Becoming Led Zeppelin w wybranych polskich kinach już w piątek 7 lutego.