Nickelback

i

Autor: Materiały prasowe

rockowe newsy

Co dalej z Nickelback?! Zaskakujące słowa jednego z muzyków zespołu

2025-02-28 9:47

Nickelback to zdecydowanie jeden z najbardziej znanych rockowych zespołów na świecie - a przy tym budzący równie duże emocje wśród słuchaczy i słuchaczek. Do grupy już lata temu przylgnął tytuł "najbardziej znienawidzonej na świecie", choć zdaje się, że w ostatnim czasie przestał on mieć większe znaczenie. Wpływ na to z pewnością miała najnowsza płyta grupy - co z szansami na kolejną?

Chyba naprawdę trudno o osobę, która nie znałaby zespołu Nickelback. Grupa powstała w 1995 roku w Kanadzie, a zadebiutowała wydanym rok później krążkiem Curb. Prawdziwym przełomem dla formacji stał się jej trzeci studyjny album, Silver Side Up, który ukazał się... 11 września 2001 roku! To właśnie z tego wydawnictwa pochodzi jeden z największych pod względem komercyjnym rockowych przebojów początków lat 2000. - How You Remind Me.

Grupa dość szybko jednak po osiągnięciu światowego sukcesu zaczęła spotykać się z dużą niechęcią części fanów i fanek ciężkich brzmień, aż w końcu przylgnęła do niej łatka tej "najbardziej znienawidzonej na świecie". Wbrew temu wszystkiemu formacja działa bez żadnych przerw do dziś, a w 2025 roku świętuje swoje trzydziestolecie. Taki jubileusz to dobry moment na nieco głębsze rozważania?

Muzyka rockowa lat 2000. - zagranica. Jakie albumy zdefiniowały ten okres?

Jakie plany na przyszłość ma Nickelback?

30 lat od powstania, za chwilę trzy lata po wydaniu najnowszej, jak na ten moment płyty, czyli Get Rollin' - jakie plany ma zespół? Zapytany o to został przez Rock Feed basista i współzałożyciel Nickelback, Mike Kroeger. Słowa muzyka są dość zaskakujące i nie brzmią zbyt optymistycznie...

Mike stwierdził, że jego grupa jest przykładem tej, która właściwie nie wie, co robi, podąża za własnym zmysłem, i jakoś udaje jej się coś osiągnąć. Jak mówi jednak basista, rzecz w tym, że na ten moment nikt w Nickelback nie wie, co dalej robić. Basista tłumaczy, że na ten moment nikogo nie przekonuje idea wejścia do studia, nagrania nowej płyty i wyruszenia z nią w trasę. Kroeger dodaje, że trwa burza mózgów, by wymyślić coś nowego, świeżego, a że zespół ma na koncie już dziesięć płyt, to nikomu w niczym się właściwie nie spieszy. Mike wskazuje, że Nickelback nigdy nie był tym typem grupy, która wydaje nowy album w pośpiechu, a raczej daje sobie konieczny na to czas i wraca z nową muzyką, gdy wszyscy będą na to gotowi.

Próbujemy wymyślić coś trochę innego. A ponieważ mamy dziesięć albumów, po prostu trochę zwalniamy. Nie ma pośpiechu. Zrobimy to, kiedy poczujemy, że to właściwe, a nie wcześniej. I to samo dotyczy wydawania rzeczy. Dawno temu ustaliliśmy zasadę, że mamy wybór, czy wydać album na czas, czy kiedy będzie gotowy, i zawsze wybieraliśmy wydanie albumu, kiedy będzie gotowy. Pośpiech z czymś niepełnym lub niedopracowanym nie zdarzy się w przypadku tej grupy - mówi Mike Kroeger.

Oto najważniejsze rockowe krążki z lat 2000.