Erik Grönwall już piętnaście lat temu zyskał bardzo dużą rozpoznawalność i uznanie na szwedzkim rynku muzycznym, kiedy to wziął udział w tamtejszej edycji programu "Idol", który ostatecznie zwyciężył. Wokalista rozpoczął karierę solową, a w 2012 dołączył do zespołu HEAT, którego częścią pozostawał do 2020 roku. Gdy wydawało się, że po opuszczeniu formacji Erik rozpocznie karierę solową, młody muzyk musiał zmierzyć się z poważną chorobą. U Grönwalla zdiagnozowana została białaczka, na szczęście w wyniku leczenia i przebytym przeszczepie szpiku wokalista już po kilku miesiącach ogłosił, że znalazł się w remisji.
Krótko po wygranej z rakiem wokalista otrzymał ogromną szansę od losu, gdy ogłoszono, że to właśnie on został nowym wokalistą amerykańskiej ikony rocka lat 80. - Skid Row. Erik pozostał w składzie zespołu do wiosny 2024 roku i nagrał z nim jeden album, The Gang's All Here. Jednak pod koniec marca b.r. grupa poinformowała, że zdecydowała się zakończyć współpracę z wokalistą, gdyż jego stan zdrowia uniemożliwia mu ciągłe podróżowanie po świecie. Skid Row dokończyli trasę u boku Lzzy Hale, obecnie zaś wciąż trwają poszukiwania nowego głosu formacji.
ZOBACZ TAKŻE: Skid Row wciąż szuka nowego wokalisty
Były wokalista Skid Row skupia się na solowej działalności
Erik mimo tego wszystkiego nie zwalnia tempa i skupia się na działalności jako artysta solowy. Na początku grudnia światło dzienne ujrzała jego autobiografia, wokalista wciąż nagrywa do tego muzykę, choć w większości są to covery rockowych i metalowych klasyków.
By uczcić nadchodzący, nowy 2025 rok, Grönwall nagrał zaskakującą, mroczniejszą i wolniejszą wersję klasyka grupy Europe, czyli oczywiście The Final Countdown. Wokalista połączył siły z Jona Tee, który zagrał na wszystkich instrumentach i wyprodukował utwór. Nie da się ukryć, że cover ma w sobie klimat gotyckiego rocka - posłuchaj poniżej!