„Ten zawód jest jak narkotyk, dlatego trudno go nagle odstawić na boczny tor i zająć się czymś innym, zwłaszcza jeżeli jest jeszcze tyle nowych piosenek do nagrania.” – tak właśnie działalność w zespole podsumowuje perkusista Budki Suflera Tomasz Zeliszewski. Jak z rękawa sypie anegdotami i wspomnieniami. W końcu przez pół wieku zespół był świadkiem wielu ważnych dla kraju wydarzeń.
A co było dla samego zespołu najważniejsze? Odpowiedź jest prosta – „Studio nagrań i koncerty. Na tym się znamy i na tym zbudowaliśmy swoją markę jeszcze na początku siedemdziesiątych lat ubiegłego stulecia, przed Internetem i dynamicznym rozwojem cyfrowej technologii.” – odpowiada Tomasz Zeliszewski. I dodaje – „Tak naprawdę ukształtowały nas i niejako stworzyły Budkę dwie pierwsze płyty – „Cień Wielkiej Góry” i „Przechodniem byłem między wami.” To były artystyczne narodziny kapeli”.
Budka Suflera – marka tworzy markę
„Szczęście było, z perspektywy czasu, obopólne. Myśmy stworzyli, jako Budka Suflera śpiewające gwiazdy, takie jak Iza Trojanowska, Urszula, Romuald Czystaw czy Felicjan Andrzejczak. To prawda, ale kiedy ich postacie zajaśniały na polskim rynku pełnym blaskiem, to w tym świetle byliśmy również my, zespół. Wielka tutaj zasługa talentu kompozytorskiego Romualda Lipko. Jego utwory, które są świetne i aktualne do dziś były cegłami tej ściany. Ten okres to prawdziwe narodziny gwiazd” – wspomina Zeliszewski. „Mieliśmy też przecież u siebie jedynego w swoim rodzaju wokalistę Krzysztofa Cugowskiego, który był jakże ważnym artystą Budki” – dodaje.
Bez wątpienia to właśnie głos Krzysztofa Cugowskiego najbardziej kojarzy się szerokiej publiczności, kiedy słyszą hasło „Budka Suflera”. „Jednak niezwykłą karierę Budki zbudowały również inne głosy; Izy, Ulki, Felicjana, czy Romka Czystawa. To pieśni takie jak „Jolka”, „Dmuchawce…”, „Wszystko czego dziś chcę”, „Za ostatni grosz”… i wiele innych śpiewane przez wymienionych powyżej artystów tworzyły przez lata wielkość naszego zespołu. Aktualnie Budkę Suflera tworzą wokalnie: Irena Michalska, Jacek Kawalec, oraz Robert Żarczyński. Całość uzupełniają: Piotr Bogutyn – gitara, Darek Bafeltowski – gitara, Piotr Sztajdel – instrumenty klawiszowe. No i starsi panowie dwaj – Mietek Jurecki i ja. Gościnnie współpracują z nami wspaniałe wokalistki: Anna Rosochacka i Ewa Szlachcic tworząc znakomity chórek.” – wymienia najważniejszych dla zespołu artystów Tomasz Zeliszewski. Perkusista Budki Suflera wielokrotnie wspomina, że zespół miał szczęście do wspaniałych poetów: Sikorski, Mogielnicki, Dutkiewicz, czy Bogdan Olewicz. Przypomina także prawdziwą historię, kiedy to wsparcia udzielił im nie kto inny, a sam Czesław Niemen.
Budka Suflera – jubileuszowy „Licznik”
„Jako, że muzyka jest tym, na czym się znamy, to tylko muzyką możemy podkreślić wyjątkowość tego wydarzenia, jakim jest jubileusz 50-lecia istnienia Budki Suflera” – stwierdza jednoznacznie Tomasz Zeliszewski.
„W związku z tym, przygotowujemy z tej okazji nowy utwór pt. „Licznik” – anonsuje Tomasz Zeliszewski. Kompozytorem jest gitarzysta zespołu Mieczysław Jurecki, a autorem tekstu wspomniany już Bogdan Olewicz. „Nie celujemy tutaj w żaden hit radiowy. To po prostu upust naszych emocji związanych z pięcioma dekadami spędzonymi na scenie” – tak opisuje nową kompozycję perkusista Budki Suflera.
I to na razie musi wystarczyć – artyści nie zdradzają więcej szczegółów, jednak premiera utworu już niebawem, podczas wyjątkowego koncertu plenerowego „Czarodzieje i Hipisi” w amfiteatrze im. Romualda Lipko w Lublinie, 15 czerwca br.