Jesienią 1993 roku świeży wtedy jeszcze na rynku zespół Green Day przystąpił do nagrań swojego trzeciego już albumu studyjnego. Ten miał być jednak szczególny, pierwszy stworzony po podpisaniu kontraktu z dużą wytwórnią - Reprise. Choć obaw i niepewności było naprawdę sporo, to krążek, zatytułowany Dookie okazał się być kolosalnym sukcesem, zarówno w mainstreamie, jak i wśród krytyków. Płyta dotarła do drugiej pozycji na amerykańskiej liście przebojów i nagrodzono ją statuetką Grammy za alternatywny album roku. To właśnie Dookie w dużej mierze przypisuje się ostateczny koniec dominacji grunge'u w głównym nurcie i początek nowej fali brzmienia muzyki punk.
Kultowy kawałek Green Day
Z albumu wydane zostały cztery single: Longview, Basket Case, Welcome to Paraidse i When I Come Around, z czego największy sukces na listach przebojów, w stacjach radiowych i MTV osiągnęły drugi i czwarty z wymienionych.
Wśród fanów Green Day szczególnym sentymentem cieszy się Basket Case. Utwór, napisany przez Billie Joe Armstronga, jest oddaniem jego uczuć i emocji, z którymi ten często zmagał się w tamtych latach, a które po latach zdiagnozowane zostały jako ataki paniki. Sam wokalista przyznał jednak całkiem niedawno, że początkowy tekst piosenki traktował o czymś zupełnie innym i powstał w, hmmm, szczególnych okolicznościach.
Piosenka o miłości zamieniona na hymn osób, zmagających się z lękiem
W rozmowie w ramach podcastu Song Exploder, wokalista zdradził, że w okresie nagrań Dookie miał już problemy z używkami i często pisał i komponował pod wpływem środków odurzających, szczególnie metaamfetaminy. To właśnie w takim stanie Billie Joe napisał pierwszy tekst do Basket Case, który napisał z myślą, by stworzyć "największą piosenkę o miłości". Muzyk chciał początkowo, by kawałek miał klimat ballady i gdy skończył, był przekonany, że napisał "najlepszy numer w dziejach".
Gdy jednak dragi przestały działać, Armstrong szybko zorientował się, że jest zupełnie na odwrót, a to, co on sam stworzył jest jednym wielkim koszmarem. Po czasie zdecydował się więc całkowicie zmienić tekst i stworzyć opowieść o swoich problemach z towarzyszącym mu na co dzień lękiem.
Prawda jest taka, że kiedy pisałem tekst, byłem na metamfetaminie. I myślałem, że piszę najwspanialszą piosenkę wszech czasów… Jak wiadomo, po narkotykach to mija. A potem poczułam się, jakbym napisała najgorszą piosenkę w dziejach Pomyślałem, że te słowa są po prostu żenująco złe. Miałem wcześniej kilka piosenek, które napisałem po narkotykach, ale przy tej czułem się najbardziej żałośnie. Myślę, że po prostu w końcu zdobyłem się na odwagę, aby ponownie się w to zaangażować, spróbować napisać nowy tekst. I to była prawdopodobnie najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem jako autor tekstów. Podejście do tematu w pewnym sensie się zmieniło, a nowa piosenka traktowała o atakach paniki - mówił Armstrong w wywiadzie.
Oto oryginalny tekst Basket Case
"I really don’t know
Where this story began
My friend Houston had got himself a girl
Swanky is her name
She’s got the best of him
And he’s got the best of her in the palm of their hands
And they could care less what’s coming up
Sometimes the future doesn’t have much luck
This wigged-out thing called love
It may get kinda rough
And they don’t really mind
They’re on their own
They said this has been
Motionless orbit flight
Around each other intoxicating their minds
Dancing in the street
Under suburban lights
They stumbled to the concrete without a hurt
They’re on their own, own."