Billie Joe Armstrong (Green Day) wprost o Perry'm Farrellu (Jane's Addiction): "Był cholernym dupkiem"

Billie Joe Armstrong wprost o Perry'm Farrellu. "Był cholernym dupkiem"

Lollapalooza to bez wątpienia jeden z największych "objazdowych" festiwali muzycznych na świecie. Jego pomysłodawcą i organizatorem jest Perry Farrell, lider kultowej formacji Jane's Addiction. Pierwsza edycja Lollapaloozy odbyła się w 1991. Najpierw impreza odbywała się w formie trasy koncertowej. W 2005 roku podjęto decyzję, że festiwal będzie odbywał się co roku w Chicago. W kolejnych latach całość się rozrosła. Zaczęły być organizowane regularnie edycje poza Stanami Zjednoczonymi. I tak jest do dziś. 

Warto wspomnieć, że w 2024 roku premierę miał serial dokumentalny dotyczący historii Lollapaloozy. Teraz natomiast przyszła pora na książkę zatytułowaną Lollapalooza: The Uncensored Story of Alternative Rock's Wildest Festival. 

Ukazała się ona na rynku 25 marca 2025 nakładem wydawnictwa St. Martin's Press. Autorzy całości, Richard Bienstock i Tom Beaujour, skupili się na pierwszych latach festiwalu: od 1991 do 1997 roku.

Na potrzeby książki przeprowadzili wywiady z członkami takich grup, jak m.in. Pearl Jam, Nine Inch Nails, Rage Against the Machine czy Metallica. Wypowiedział się także Billie Joe Armstrong, wokalista i gitarzysta formacji Green Day, która otwierała drugą połowę trasy Lollapalooza w 1994 roku. Zespół ostatecznie zagrał, ale było blisko, żeby tak się nie stało. Wszystko przez Perry'ego Farrella. 

– Nie przypominam sobie ani jednego razu, kiedy Perry sprzeciwił się lub zawetował zespół. Poza Green Day. Powiedział wówczas coś w stylu: "To boysband. Nie chcę rezerwować boysbandu" – powiedział w książce John Rubeli, ówczesny kierownik sceny. 

A jak całą sytuację wspomina lider Green Day?

Perry był cholernym dupkiem, po prostu. Nie był częścią tej rozmowy, ponieważ się z niej wypisał. Poprosili nas, żebyśmy zagrali i się na to zgodziliśmy. Miało być tak, że zespół Boredoms otwiera pierwszą część trasy, a my drugą. Potem nagle wrócił i stwierdził, że nie chce nas w programie. Najwyraźniej myślał, że jesteśmy zespołem, który został założony przez Mo Ostina z Warner Bros. Dla nas to było naprawdę rozczarowujące, ponieważ Perry był kimś, kogo naprawdę szanowaliśmy. Myślę, że to sprawiło, że chcieliśmy zagrać na Lollapaloozie jeszcze bardziej. Chcieliśmy udowodnić, że miał głowę głęboko w swoim tyłku – powiedział Armstrong w książce o historii festiwalu. 

Tak jak zostało wspomniane, zespół Green Day ostatecznie wystąpił w ramach Lollapaloozy w 1994 roku. Muzycy postanowili wówczas dedykować wokaliście Jane's Addiction kompozycję Chump (potocznie: głupek, matołek). 

Co ciekawe, później zespół wracał na Lollapaloozę. Muzycy wystąpili na tej imprezie jeszcze w 2010, 2022 (w obu przypadkach Chicago) oraz 2025 (Mumbaj). 

Green Day powróci do Europy w 2025. Na rozpisce zabrakło Polski 

W czerwcu formacja Green Day ponownie odwiedzi Stary Kontynent. Zespół głównie będzie grał w trakcie letnich festiwali. Muzyków będzie można zobaczyć m.in. na Download Festival (Wielka Brytania), Firenze Rocks (Włochy) czy Rock Werchter (Belgia). Łącznie zespół potwierdził 13 dat w Europie. Na rozpisce, niestety, zabrakło naszego kraju. 

Fani w Polsce, rzecz jasna, czekają na ogłoszenie koncertu nad Wisłą. Zwłaszcza, że muzyków dawno u nas nie było. Ostatni raz Green Day odwiedził Polskę w styczniu 2017 roku. W ramach promocji albumu Revolution Radio odbył się koncert w krakowskiej Tauron Arenie.

Oto 5 ciekawostek o albumie Dookie formacji Green Day: