Beyoncé to obecnie jedna z największych artystek solowych na świecie. Karierę rozpoczynała w zespole Destiny's Child, w 2003 roku zaś światło dzienne ujrzał jej pierwszy autorski album, zatytułowany Dangerously in Love. Obecnie gwiazda ma na koncie osiem wydawnictw solowych, z czego najnowsze to Cowboy Carter, które ujrzało światło dzienne w piątek 29 marca. Płyta ta jest "drugim aktem" muzycznej trylogii Beyoncé, która zapoczątkowana została w 2022 roku, wraz z wydaniem albumu Renaissance. Najnowszy projekt artystki utrzymany jest w klimacie country, złożyło się na niego aż 27 kompozycji, w tym duety z Miley Cyrus, Post Malone, Willie Nelsonem czy Lindą Martell. Na płytę trafiło także kilka coverów, a jeden z nich wzbudził szczególny rozgłos.
The Beatles w wersji Beyoncé!
Drugi utwór na trackliście nosi tytuł Blackbiird i jeszcze przed premierą płyty mówiło się, że mamy tu do czynienia z coverem jednego z najbardziej klasycznych utworów The Beatles, czyli Blackbird. Kompozycja pochodzi z zupełnie legendarnego tzw. "Białego Albumu", a jej autorami są John Lennon i Paul McCartney, który w oryginale śpiewa główny wokal. Piosenka została zainspirowana napięciami rasowymi, jakie miały miejsce w Stanach Zjednoczonych w latach 60. po morderstwie Martina Luthera Kinga Jr.
Cover Beyoncé zachowuje charakterystyczną partię gitary oraz oryginalny tekst - posłuchaj klasyka w nowym wydaniu poniżej!
Paul McCartney o "Blackbird" w wersji Beyoncé!
Teraz, tydzień po premierze nowej płyty artystki, głos w sprawie coveru zabrał McCartney. Muzyk zamieścił wpis w swoich social mediach, w którym pisze, że cover bardzo mu się podoba i w piękny sposób wzmacnia i przypomina przesłanie oryginału. Paul przyznał, że wyraził zgodę na nagranie nowej wersji, a nawet, że miał okazję rozmawiać z Beyoncé za pośrednictwem FaceTime. Podczas spotkania gwiazda miała podziękować za błogosławieństwo nad stworzeniem coveru, sam McCartney nazwał jej interpretację Blackbird "zabójczą".