O Bamie Margerze od lat mówi się bardziej w kontekście jego problemów z używkami, niż kolejnych działań na tle kaskaderskim. Gwiazdor serii Jackass od dawna zmaga się z uzależnieniem od od alkoholu i substancji psychoaktywnych, sam zainteresowany zdradził także, że cierpi na bulimię oraz zdiagnozowano u niego zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Bohater Viva La Bam poddaje się kolejnym terapiom, te jednak nie przynoszą większych skutków - kilka miesięcy temu głośno było o ucieczce Bama z odwyku i interwencji, jakiej w związku z tym urządzili mu rodzina i przyjaciele. Aktor i prezenter telewizyjny Johnny Konxville, który także rozpoczynał karierę w Jackassach, udzielił jakiś czas wywiadu magazynowi "Varierty", w którym poruszył temat swoich relacji z Margerą. Johnny powiedział, że Bam nadal jest mu bliski, dlatego zależy mu, by pokonał swoje demony i jak najszybciej wrócił do formy, by móc pracować wspólnie nad przyszłymi projektami. Niestety, najprawdopodobniej nie stanie się to zbyt szybko.
Bam Margera trafił do szpitala, jego stan był bardzo poważny. Gwiazdor zwrócił się do fanów
W piątek 9 grudnia portal TMZ poinformował, że Bam trafił do szpitala. Gwiazdor zmagał się z ciężkim zapaleniem płuc - Margera sam zgłosił się do placówki na początku ubiegłego tygodnia, gdzie uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19. Jego stan był na tyle poważny, że podłączono go do respiratora - Bam leżał na OIOM-ie, a jego stan określany był jako poważny, ale stabilny. W sobotę 10 grudnia gwiazdor opuścił szpital i za pośrednictwem swoich social mediów wrócił się do fanów, którym podziękował za wsparcie.