Artur Rojek

i

Autor: Materiały prasowe

wypowiedzi muzyków

Artur Rojek wspomniał odejście z Myslovitz: „Mściwość jest cierpliwa”

Artur Rojek odszedł z zespołu Myslovitz już dwanaście lat temu, wiele i wielu wciąż kojarzy jednak artystę z grupą, która właśnie z nim w składzie osiągała największe sukcesy. Sporym echem rozeszła się po świecie muzyki sytuacja z tegorocznych Fryderyków - teraz odniósł się do niej Artur Rojek. Muzyk wprost powiedział, dlaczego zdecydował się odejść z Myslovitz.

Zespół Myslovitz powstał w 1992 roku z inicjatywy Artura Rojka, a skład uzupełnili bracia Jacek i Wojtek Kuderscy oraz Wojciech Powaga-Grabowski. Formacja zadebiutowała prawie trzydzieści lat temu albumem, zatytułowanym po prostu eponimem, a niedługo później dołączył do niej Przemek Myszor. W nowym kształcie zespół wydał album Sun Machine, który osiągnął duży sukces i utorował grupie dalszą drogę na szczyt. Ten nadszedł w 1999 roku, wraz z wydaniem albumu Miłość w czasach popkultury, z którego pochodzi ogromny przebój, Długość dźwięku samotności.

To właśnie ten utwór wybrany został przebojem 30-lecia na tegorocznej jubileuszowej gali rozdania nagród Fryderyki. Wyróżnienie trafiło w ręce zespołu w obecnym składzie, czyli bracia Kuderscy, Myszor, Powaga-Grabowski oraz obecny wokalista grupy, Mateusz Parzymięso. Dla wielu niesmakiem był jednak fakt, że dziękując za nagrodę, muzycy Myslovitz nie wspomnieli o współkompozytorze i wykonawcy kompozycji. Przypominamy, że Artur Rojek odszedł z Myslovitz w 2012 roku, a dwa lata później, wydaniem płyty Składam się z ciągłych powtórzeń, rozpoczął karierę solową. Teraz muzyk odniósł się do sytuacji sprzed miesięcy i opowiedział o kulisach rozstania z grupą.

Mellina - Artur Rojek ujawnia co myśli o Dawidzie Podsiadło

Artur Rojek o Fryderykach i kulisach rozstania z Myslovitz

Muzyk, który jest organizatorem i pomysłodawcą trwającego właśnie OFF Festivalu, był jakiś czas temu gościem podcastu "Piotr Witwicki. Bez Uników". Choć praktycznie cała rozmowa dotyczyła planów muzyka na przyszłość (Rojek potwierdził, że przymierza się do wydania EP-ki), samego wydarzenia, kulisów jego planowania, różnych ciekawostek związanych z OFF Festivalem oraz oczywiście szczegółów zbliżającej się jego odsłony, to na samym końcu wywiadu prowadzący zdecydował się zapytać Artura Rojka o sytuację z Fryderyków. Muzyk powiedział, że wie, że było o niej głośno, jednak nie czuje z tego powodu negatywnych emocji, gdyż reakcję słuchaczy odbiera jako najlepszy dowód na to, jak ważna jest jego rola w historii Długości dźwięku samotności.

Kontynuując temat, artysta wprost powiedział, że do rozstania z Myslovitz wcale nie doszło w duchu przyjaźni, a jako główny powód wskazał narastające od lat konflikty i starcie się ze sobą różnych ambicji. Muzyk dodał, że gdyby wszystko było dobrze, wciąż byłby członkiem grupy. Niestety, ze słów Artura Rojka wynika, że mimo upływu ponad dekady złe emocje nie opadły.

Jest coś takiego, takie powiedzenie, jak "mściwość jest cierpliwa", więc myślę, że w niektórych osobach to będzie żyło i myślę, że może nawet z tym umrą, myśląc cały czas o tym. [...] Niektórzy mają taką osobowość. Ja nie jestem w tym świecie, ja jestem, że tak powiem, w trochę innym świecie. Oczywiście pamiętam wiele sytuacji - i te sytuacje mi się nawet do dzisiaj śnią - natomiast zajmuję się jakby - nie po to odszedłem z Myslovitz, żeby żyć w Myslovitz - mówi artysta w podcaście.

Oto nasz wybór najważniejszych kompozycji Artura Rojka:

Listen on Spreaker.