Alex Skolnick, Eddie Van Halen

i

Autor: Wikimedia Commons

Wypowiedzi muzyków

Alex Skolnick (Testament) uwielbia ten słynny riff Eddiego Van Halena. "Miał wpływ na metalowców"

2025-02-04 12:22

Alex Skolnick, jak wielu innych gitarzystów, był pod wrażeniem gry Eddiego Van Halena. Muzyk amerykańskiej formacji Testament, w jednym z najnowszych wywiadów, zdradził, który jego riff ceni najbardziej. Skolnick dodał, że miał on "wpływ na wszystkich metalowców".

Alex Skolnick (Testament) uwielbia ten słynny riff Eddiego Van Halena

Co do tego nikt nie ma wątpliwości: Eddie Van Halen to jeden z najlepszych gitarzystów w historii muzyki rockowej. Zdefiniował on na nowo brzmienie i możliwości gitary elektrycznej w latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych. Zainspirował rzesze gitarzystów na przestrzeni lat. Fanem jego gry z pewnością jest Alex Skolnick z amerykańskiej formacji Testament. 

W niedawnym wywiadzie dla zachodniego Metal Hammera muzyk przyznał, że jednym z jego ulubionych riffów wszech czasów jest ten z Mean Street, kompozycji grupy Van Halen z albumu Fair Warning z 1981 roku 

Gitarzyści i gitarzystki wszech czasów według "Rolling Stone"

Oddaje wszystko to, co najlepsze w riffie. Jest wściekły, bardziej niż można było się spodziewać po zespole takim jak Van Halen, który miał wiele bardzo popowych melodii, szczególnie, jeśli chodzi o partie wokalne. Cały ten utwór oddaje agresję i intensywność.  Nie znam żadnego metalowca, na którego ten riff nie miałby wpływu w ten czy inny sposób – powiedział Skolnick. 

W dalszej części wywiadu gitarzysta metalowej grupy Testament dodał także, że jego zdaniem w przypadku Eddiego Van Halena talent do tworzenia riffów został przyćmiony, w powszechnej opinii, przez wirtuozerię. 

Alex Van Halen wspomina ostatnie chwile Eddiego Van Halena

Eddie Van Halen zmarł 6 października 2020 roku w wieku 65 lat. Przyczyną jego śmierci był udar mózgu. Do ostatniej chwili był z nim jego brat, perkusista Alex Van Halen, który nie tak dawno wydał swoją autobiografię zatytułowaną, nieprzypadkowo, Brothers

Perkusista był gościem podcastu All There Is With Anderson Cooper, w którym m.in. poruszył temat ostatnich chwil swojego brata. Przyznał, że śmierć była dla niego szokiem, choć Eddie dość długo walczył z rakiem gardła. – Nikt tak naprawdę nie myślał, że umrze. Zawsze wracał do zdrowia. Miał najbardziej niesamowite DNA, jakie kiedykolwiek widziałem u kogokolwiek. Mógł brać więcej narkotyków niż ktokolwiek inny, a mimo to następnego dnia się budził i występował – powiedział Alex Van Halen. 

Ostatnie chwile Eddiego, jak wspomina jego brat, były dość spokojne. – Gdy przestał oddychać nic się nie wydarzyło. Nie było żadnych dzwonów ani żadnych aniołów. Wszystko się zatrzymało. Wyciągnęli wtyczkę, ponieważ był podłączony pod respirator. Z powodu restrykcji covidowych natychmiast zabrali jego ciało i tak to się skończyło. Potem już go nie widzieliśmy. To był bardzo zwyczajny koniec bardzo bujnego życia. Walczył do samego końca – dodał.

Oto 5 ciekawostek o albumie 1984 od formacji Van Halen: