Zima, śnieg, krótkie dni i długie noce. Wiatr wyjący po wykrotach, gwiazdy chowające swój błysk za chmurami. Tak jak jesień to najlepszy czas na Type O Negative, tak zima zdecydowanie należy do black metalowych klasyków z krajów Północy. Dlatego mamy dla Was zestawienie największych klasyków gatunku.
Norweski black metal to nie tylko muzyka, to także wyrosła wokół tego subkultura, nastawienie, styl. Przesycony smutkiem, mizantropią i nihilizmem gatunek zrodził się w malutkich, pozornie idealnych społecznościach, w spokojnych czasach, w bogatym kraju. Skąd zatem właśnie w takich warunkach taka fascynacja złem i mrokiem? Na to pytanie próbują odpowiedzieć filmowcy i dziennikarze. Gorąco polecamy filmy dokumentalne: „Until the Light Takes Us” oraz „True Norweigian Black Metal”, w których można usłyszeć historie i opinie najważniejszych postaci nurtu. Dobrą pozycją jest także książka „Lords of Chaos”, jednak jej ekranizacja jest już interpretacją historii, a nie jej wiernym odwzorowaniem. To źródła tekstowe i wizualne, a teraz czas na muzyczne, ruszajcie z nami do krainy lodu i mroku.