Terminy goniły muzyków, więc nie mieli oni głowy do układania tracklisty "The Joshua Tree". Na pomoc przyszła Kirsty MacColl, żona Steve'a Lillywhite'a, która... nie była fanką U2. – Chcieliśmy, żeby utwór "Streets" poszedł jako pierwszy, a "Mother's" jako ostatni – to wszystko, co jej powiedzieliśmy – opowiadał The Edge w książce "U2 o U2". Kirsty przesłuchała całość, a później spisała na kartce swoją kolejność, która, jak się okazało, przypadła do gustu zespołowi. I tak już zostało.