Tool - 5 ciekawostek o albumie “Ænima” | Jak dziś rockuje?

Tytuł albumu jest połączeniem słów "anima" (z łac. dusza, rozumiana też jako idea siły życiowej, był to też termin stosowany przez przez Carla Junga) i "enema", co w języku polskim oznacza... zabieg lewatywy!

Płyta zadedykowana została amerykańskiemu komikowi Billowi Hicksowi. Ten zmarł w 1994 roku, a w swojej karierze posługiwał się czarnym humorem, który pełen był takich tematów, jak religia czy filozofia, które wzbudzały spore kontrowersje, ale które były również szczególnie bliskie grupie. W książeczce do płyty znalazło się zdjęcie Hicksa, ustylizowanego na lekarza bądź uzdrowiciela, podpisane zwrotem "Another dead hero", a utwór Third Eye poprzedzony jest nagraniami jego występów. Hicks był bliski twórczości grupy już do samych początków jej działalności.

Wprawne ucho szybko wyłapie, że w utworze Die Eier von Satan (pol. "jaja szatana") słyszymy głos, ale z pewnością nie Maynarda Jamesa Keenana. W jednym z najbardziej kontrowersyjnych kawałów z całej płyty słychać monolog w języku niemieckim, wypowiadany przez Marco Foxa, basistę grup ZAUM i SexTapes. Całość nabiera z czasem coraz większej mocy i zaczyna przypominać nazistowską tyradę tym bardziej, że w tle w pewnym momencie słyszalne są okrzyki tłumu. Co właściwie mówi Marco w piosence? Deklamuje on... przepis na ciasteczka swojej babci, zwane potocznie właśnie "Die Eier von Satan", których tajnym składnikiem była... marihuana!

Spekulacje wokół tego utworu są żywe od dawna i nikt tak naprawdę nie wie, czym te tytułowe H. miałoby być. Podczas koncertu w Electric Factory w Filadelfii w listopadzie 1996 roku Maynard James opowiadał publiczności historię o siedzących na ramionach bohatera, na przykład w bajkach, aniele i diable, którzy mają pomóc mu podjąć decyzję, chcąc nieco rozjaśnić sytuację. W wywiadzie, udzielonym miesiąc później muzyk zwrócił uwagę, że jego syn nazywa się Devo H. i to powinno wyjaśniać wszystko. Wiadomo przy tym, że roboczy tytuł kompozycji brzmiał "Half Empty" - pod takim była ona wykonywana na koncertach już w grudniu 1995 roku.

Umieszczony jako czwarty na trackliście utwór Useful Idiot to tak naprawdę trwający 40 sekund dźwięk igły od gramofonu, który narasta z biegiem sekund. Zamykał on pierwszą część albumu na winylu i został umieszczony tam jako żart i próba zmylenia słuchacza.