Aktor miał szansę na słynną statuetkę już wcześniej, a to właśnie dzięki roli buntowniczego i charyzmatycznego nauczyciela literatury. Po seansie Stowarzyszenia umarłych poetów każdy z pewnością marzył o tym, by móc spotkać na swojej drodze pedagoga, dla którego ważny jest człowiek, a nie system. Jedna z najlepszych produkcji przełomu lat 80. i 90. w ogóle.