Oczywiście, tytułowy utwór z ostatniego albumu nagranego z Chesterem Benningtonem w składzie, zaczął jeszcze mocniej wzruszać po śmierci wokalisty. Ale One More Light wyróżniał się w dyskografii LP jeszcze przed tym tragicznym zdarzeniem. Prosta, łapiąca za serce kompozycja!