Marek Torzewski nagrał ten kawałek dla reprezentacji Polski w 2002 roku, ale 2 lata później skorzystała też z niego Platforma Obywatelska podczas wyborów.

Piosenka Polskiego Stronnictwa Ludowego. Najwyraźniej liczyli na głosy mniejszości z krajów bałkańskich. 

Wyborczy przebój Aleksandra Kwaśniewskiego z wyborów 1995 roku.

Cover Ronnie'go Ferrari przerobiony na potrzeby partii politycznej. Charakterystyczny dla konserwatywnej prawicy stosunek do kobiet widać już w tytule, a potem jest jeszcze lepiej. 

Tym razem kwiatek z lewej strony sceny politycznej. Robert Biedroń i jego piosenka, która miała pomóc mu zostać prezydentem. Nie wyszło. 

Piosenka zespołu Lady Pank została hymnem wyborczym Unii Wolności w 1997 roku. 

Wybory samorządowe to zupełnie inny świat. Oto Piotr Piech i jego piosenka wyborcza w rytmie rockn'rolla.

Bohdan Smoleń zaśpiewał w 1993 dla PSL. Nuta w stylu Ace of Base lub DJ Bobo, a tekst o biedzie polskiej wsi w okresie transformacji.

Kolejny kwiatek z lewej strony, tym razem zapraszający do głosowania na koalicję SLD, Razem oraz Wiosny. Zagrzewające do boju bębny zestawione z popowym refrenem. 

Klasyk kampanijny Karola Karskiego z gitarą pożyczoną najwyraźniej od Iron Maiden, a reszta? Raczej zgrana z Casio.

Hymn Prawa i Sprawiedliwości, czyli mieszanka wpływów partyjnych i inspiracji religijnych. 

Paweł Kieler jest szalenie utalentowanym twórcą, który potrafi aranżować muzycznie dowolną treść. Jego kompilacja haseł wyborczych w formie piosenki jest antidotum na kicz i przaśność.

A na sam koniec gorzka refleksja z Ustronia. Założony tam zespół Rezystencja opisał frustrację przy okazji wyborów 1995 w bardzo ostrych słowach i przy brudnych dźwiękach gitar. Tak sami o sobie pisali: "Nie identyfikujemy się z żadną opcją polityczną i nie chodzimy na wybory, ponieważ mamy świadomość, że nic od nas nie zależy i na nic nie mamy wpływu. Każdy polityk to kłamca i złodziej!"

Od tego czasu minęło wiele lat, ale czy politycy aż tak bardzo się zmienili?