Najlepsze utwory Nirvany TOP10

"Kroczące" zwrotki i eksplozja w refrenie robią swoje. Numer powstał na początku 1994 roku, czyli w schyłkowym okresie grupy, i ujrzał światło dzienne, oficjalnie, na składance "Nirvana" z 2002. 

Na "Nevermind" przebój gonił za przebojem. "Lithium" został wskazany jako jeden z singli do promocji albumu. Okrzyk "yeah" w refrenie idealnie nadawał się do skandowania na koncertach. W tekście Cobain poruszył natomiast temat religii. 

Na fali sukcesu "Nevermind", wytwórnia DGC postanowiła wydać "Incesticide" (1992), czyli wydawnictwo, na którym znalazły się niepublikowane nagrania Nirvany. W zestawie lśnił zwłaszcza przebojowy "Aneurysm". Spokojnie mógłby znaleźć się na słynnym albumie z 1991 i by nie odstawał. 

Nirvana w wydaniu nastrojowym. Akustyczna ballada, do której dograno partie wiolonczeli, to prawdziwa perła. Piosenka zyskała kolejne życie, dzięki filmowi "Batman" (2022). "Something..." użyto bowiem w zwiastunie całości. 

Na naszej liście nie mogło zabraknąć pierwszego przeboju Nirvany z prawdziwego zdarzenia. Na debiutanckim albumie to właśnie "About a Girl", pod kątem melodyjności, wyróżniał się najbardziej. Nic dziwnego - to rzecz w iście beatlesowskim duchu, którą Cobain napisał dla swojej ówczesnej dziewczyny, Tracy Marander. 

Na "In Utero" zespół nie zrezygnował z przystępnych utworów, choć całość jest bardziej "brudna" niż "Nevermind". Dobrym przykładem jest "All Apologies". Kompozycja została oparta na znanym patencie Nirvany: spokojna zwrotka-gwałtowny refren. Na słynnym koncercie w Reading (1992) Cobain ze sceny zadedykował całość swojej żonie i córce. 

O tym utworze napisano pewnie już tak naprawdę wszystko. Bez "Smells Like Teen Spirit" historia Nirvany nie nabrałaby aż takiego rozpędu. Kompozycja, która została wydana na pierwszym singlu promującym "Nevermind", stała się ogromnym przebojem, a ikoniczny teledysk MTV emitowało praktycznie non stop. 

Tytułowe pudełko w kształcie serca to nawiązanie do prezentu, który Cobain dostał od Courtney Love na początku znajomości. Najsłynniejszy utwór z "In Utero", który wskazano na pierwszy singiel, zapowiadał, że Nirvana nie zamierza łagodzić swojej muzyki, tylko chciała podkręcić brzmienie. Kurt cały czas jednak, bez problemu, przemycał do utworów sporo przystępności. 

Kolejny przedstawiciel albumu "In Utero", który skrzydła rozwinął w pełni, tak naprawdę, na albumie "MTV Unplugged". To bez wątpienia jedna z najpiękniejszych kompozycji, którą pozostawiła po sobie Nirvana. Kluczową rolę odgrywa tu, rzecz jasna, wiolonczela. Powoduje, że ten krótki numer (trwa nieco ponad 2 minuty) jest swoistym wyciskaczem łez. 

Na pierwszym miejscu umieściliśmy natomiast kompozycję pochodzącą z najsłynniejszego "Nevermind". Również teledysk do "In Bloom" przeszedł do historii. Wideoklip parodiował występy muzyczne z lat 60. ubiegłego wieku. Podobnie jak w wielu innych utworach Nirvany, tutaj również muzycy wykorzystali kontrast między zwrotkami, a refrenem. I, po raz kolejny, sprawdziło się to w 100 procentach.