Najlepsze polskie utwory 2024

WaluśKraksaKryzys nigdy nie gryzł się w język, jednak pisał i śpiewał do tej pory raczej o sprawach niezwykle osobistych. Muzyk, który już nie jest nadzieją, a jedną z najważniejszych postaci na współczesnym polskim rockowym rynku, tym razem jednak otwarcie uderza w polityków, ogółem w to, co się dzieje na świecie. Mam szczerą nadzieję, że pójdzie w tym kierunku na swojej kolejnej płycie - jestem bardzo ciekawa, co jeszcze ma do powiedzenia w tych właśnie kwestiach. (Domi)

Ach, Kasia Lins! Artystka jeszcze przez cały ten rok pozostawała w świecie OMENU, aż w końcu wydała wersję rozszerzoną swojego przełomowego wydawnictwa. Promujący to wydanie utwór Trucizna to taka kolejna perełka z repertuaru Kasi, dowód na jej ogromny talent i fakt, że potrafi robić ze słowem dosłownie to, co chce. (Domi)

Tytułowa kompozycja z EP-ki od łódzkiej formacji Cool Kids of Death zwraca na siebie uwagę swoim psychodelicznym klimatem i wykorzystaniem dodatkowych instrumentów. Gościnnie w nim słyszymy także Belmondo, który swoją partią ubarwił całość. Długo trzeba było czekać na popularne Kulki. Dobrze jednak, że wrócili! (Szymon)

Pierwszy singiel, promujący debiutancki album artysty - i od razu strzał w dziesiątkę. Tekst refrenu chodzi za mną non stop, a melodia weszła do głowy i nie może z niej wyjść. Zdecydowanie Michał "DIMoN" Jastrzębski zasługuje na to, by być granym we wszystkich dużych stacjach radiowych. (Domi)

Jakub Skorupa do promocji swojego drugiego albumu wybrał m.in. bardzo rytmiczny numer Dzień dobry, jestem z Polski. Tytuł mówi sam za siebie. Artysta przywołuje w nim obrazy i uczucia, które towarzyszą nam każdego dnia. Warto zwrócić też uwagę na teledysk do całości. Wykorzystano w nim zdjęcia nadesłane przez fanów. (Szymon)

Najmocniejszy fragment ostatniego albumu Happysad. W Złości muzycy pokazują naprawdę rockowego pazura. "Zapętlony" numer, przełamany łagodniejszą częścią, zdecydowanie nie daje o sobie zapomnieć. I dlatego też wyróżnia się na tle innych kompozycji z Pierwszej prostej. (Szymon)

Tak naprawdę każda kompozycja z albumu Matka tego genialnego duetu zasługuje na to, by zostać uznaną za jedną z najlepszych mijających miesięcy. Postawiliśmy na Trzymaj moją głowę nad wodą, bo akurat ten hymn wzrusza szczególnie i porusza do głębi. Matylda/Łukasiewicz - zdecydowanie odkrycie 2024 roku. (Domi)

Kaśka Sochacka doskonale wie, w jaki sposób poruszać tematy związane z nieszczęśliwą miłością czy rozstaniem. Prześliczna kompozycja Szum, która promowała drugi studyjny album artystki, jest kolejnym na to potwierdzeniem. W 2024 roku ten utwór zdecydowanie nie opuszczał mojego odtwarzacza. I wciąż się nie znudził. (Szymon)

To czwarty singiel z ostatniego, bardzo udanego, albumu Krzysztofa Zalewskiego. Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że mamy do czynienia z naprawdę przystępnym numerem, który uzależnia natychmiast. A to m.in. za sprawą linii basu. Zwróciłbym także uwagę, że w numerze Edith Piaf Zalewski puszcza (gitarowe) oczko w stronę fanów U2. (Szymon)

Pierwszy wspólny utwór tego wyjątkowego duetu. Katarzyna Nosowska i Błażej Król stworzyli utwór, który jest jak plaster na najgłębsze rany, tekst refrenu którego jest niczym katharsis, zbiór prostych słów, które przynoszą ukojenie. Na tym etapie jestem zdania, że za parę lat Można będzie uznawana po prostu, za jedną z polskich kompozycji wszech czasów. (Domi)