Jeśli narzekaliśmy na spójność, to na Nocnym patrolu wszystko wróciło na swoje miejsce. Mniej tu czadu, więcej refleksyjności, ale najważniejsze jest to, że Maanam nie zapomniał o tym, jak stworzyć kompozycje przez duże "K" (Eksplozja, Zdrada, Krakowski spleen itd.). Warto też wspomnieć, że zespół po raz pierwszy zaistniał za granicą. Powstała bowiem anglojęzyczna wersja Patrolu.