Muzyka rockowa lat 2000. - zagranica. Jakie albumy zdefiniowały ten okres?

Debiut Linkin Park jest dziś najlepiej sprzedającym się debiutanckim albumem w historii muzyki. Połączenie rapu, alternatywy, elektroniki i metalu, wraz z osobistymi, poruszającymi trudne tematy tekstami, dało światu jedyną w swoim rodzaju muzyczną hybrydę, która brzmi równie świeżo dziś.

‘Kid A’ powtórzył sukces poprzednika, czyli wydawnictwa ‘OK Computer. Album okazał się być innowacyjny pod względem promocji - był jednym z pierwszych, gdzie do tego celu szeroko wykorzystany został Internet.

Po muzycznych eksperymentach zespół U2 powrócił do klasycznego, rockowego brzmienia - i bardzo dobrze!

Drugi album studyjny formacji powstał w ogromnych bólach i atmosferze nacisku - relacje między muzykami ucierpiały, a oni okres nagrań wspominają jako jeden z najmroczniejszych w życiu. Na tej trudnej bazie powstało wydawnictwo, które do dziś wskazywane jest jako jedno z najlepszych w całej dyskografii Slipknota.

Drugi studyjny album zespołu okazał się być przełomem w jego karierze, to z niego pochodzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych numerów System of a Down, czyli ‘Chop Suey!’. Mocne dźwięki, wartościowe teksty i mamy przepis na ogromny sukces.

Debiutancki krążek Evanescence stał się jednym z najlepiej sprzedających się albumów XXI wieku, został nagrodzony dwiema statuetkami Grammy i na zawsze zmienił brzmienie metalu.

Płyta ta na dobre wprowadziła Muse na rynek muzyczny - mroczny i ciężki ton wraz z apokaliptyczną stylistyką stworzyły wydawnictwo uniwersalne.

Genialne, blues-rockowe wydawnictwo uznanego duetu obecnie postrzegane jest jako jego najlepsze osiągnięcie, odrodzenie garage rock.

Album koncepcyjny o losach “Jezusa z przedmieść” oznaczał wielki powrót Green Day i okazał się być ich najbardziej ambitnym i angażującym projektem.

Monumentalny, dwupłytowy album Red Hotów z powodzeniem dorównał wydawnictwom z lat 90. Projekt ten został nagrodzony aż pięcioma nagrodami Grammy i przyniósł tak kultowe utwory jak ‘Dani California’ i ‘Snow (Hey Oh)’.