Otóż naszym zdaniem cała historia muzyki rozrywkowej, nie tylko rockowej, to słuchanie się wzajemnie i granie na wiele sposobów tych samych dźwięków. Gdyby Elvis nie zaczerpnął z bluesa i gospelu, Keith Richards nie podkradał patentów gitarzystom z Chicago, gdyby Robert Brylewski nie przeszczepiał na polski grunt reggae i dubu, muzyczny świat byłby znacznie uboższy. Dlatego nie krytykujemy artystów, którzy mierzą się z Niemenem, a trzymamy za nich kciuki. Jak im poszło? Zobaczcie nasze zestawienie i oceńcie sami!