Codziennie na całym świecie ukazują się setki płyt, a serwisy streamingowe zalewane są tysiącami piosenek. Choć jest w tym wiele skarbów tym razem nie damy się szaleństwu ciągłych nowości i sprawdzimy, które płyty metalowych wojowników schyłku PRLu wciąż ładują nas energią i siłą. Oto klasycy gatunku, do których warto wracać.
To prawda, że byliśmy za Żelazną Kurtyną. To prawda, że przez pół wieku trzymał nas za gardło sterowany ze Związku Radzieckiego reżim. To prawda, że bywało smutno, strasznie, a czasem śmiesznie przez łzy. Jednak siła muzyki nie zna granic i nad Wisłę rock, blues, a potem także metal, przedzierały się skutecznie. Zanim padł system na scenach już było widać odniesienia do sceny z zachodniej Europy i USA. Polacy dołożyli do tego swój własny sznyt. Oto metalowe klasyki lat 80-tych.