7 teorii spiskowych, które okazały się prawdą
Teorie spiskowe to dzisiaj bardzo modny termin. Z jednej strony pozwala zebrać i w miarę zrozumieć szereg poglądów, które próbują wytłumaczyć skomplikowane problemy w wyjątkowo prosty (czasem wręcz prostacki) sposób. Z drugiej strony to sformułowanie-wytrych, za pomocą którego możemy określony w ten sposób tok myślenia zdyskredytować. Bo przecież skoro to teoria spiskowa, to jej zwolennicy na pewno są lekko szurnięci, prawda? Tymczasem historia pokazała, że czasem coś, co powszechnie uznaje się za nieprawdę i objaw paranoi, okazuje się prawdziwe.
My ze swej strony nie zachęcamy ani do nadmiernego dawania wiary najróżniejszym fantastycznym pomysłom, ani też nie polecam ślepo wierzyć we wszystko, co przeczytacie w internecie. Polecamy gorąco za to organizacje i serwisy fact-checkingowe, które wcale nie jest tak trudno odnaleźć. Jeśli któraś z przytoczonych tu historii Was zainteresuje, w ramach ćwiczenia sprawdźcie sobie, co możecie na jej temat znaleźć w różnych miejscach.
Teorie Spiskowe
Znak oka i piramidy przez wielu utożsamiany jest z tajemniczą grupą Illuminatów, która rzekomo ma manipulować politykami całego świata. Nie jesteśmy w stanie Wam udowodnić, że istnieją, ani że ich nie ma. To idealna teoria spiskowa. Poznajcie inne, które historia zweryfikowała pozytywnie.
Zatruwanie alkoholu podczas prohibicji w USA
Kiedy w latach dwudziestych dwudziestego wieku wprowadzono prohibicję w USA pojawiła się miejska legenda, że rządowe agencje celowo zatruwają partie alkoholu na czarnym rynku by zastraszyć potencjalnych nabywców i zniszczyć podziemny przemysł gorzelniczy. Okazało się, że jest w tym trochę prawdy. Producenci alkoholu przemysłowego w ramach oszczędności często korzystali z niebezpiecznych substancji, a to doprowadzało do zatruć całych partii. Po latach okazało się jednak, że rzeczywiście podczas walki władz z podziemiem alkoholowym władze naciskały producentów spirytusu przemysłowego, by dolewali celowo więcej trujących substancji. Niespecjalnie to zniechęciło nabywców, ale przyniosło żniwo około 10 tysięcy ofiar zatruć do końca prohibicji.
Na zdjęciu: W.A. Green, naczelny inspektor do spraw prohibicji w 1925 roku
CIA chce kontrolować umysły ludzi
Ileż to historii można usłyszeć na temat tajnych służb, które mają władzę nad politykami, trzęsą całymi krajami, a nawet areną międzynarodową. Przypisuje im się autorstwo wielu światowych konfliktów i lokalnych przestępstw. Po latach wychodzi, że czasem opinia publiczna wykazała się intuicją.
Legendy o "kontroli umysłów", nad jaką miała pracować CIA były wyjątkowo żywe po wojnie w USA. Temperaturę podgrzewały coraz popularniejsze narkotyki psychodeliczne (LSD) oraz słabnące zaufanie do państwa w świetle wojny w Wietnamie. Tymczasem rzeczywiście istniał projekt MK-Ultra, gdzie próbowano przeprowadzać często szalone eksperymenty by obudzić w ludziach nowe moce, rodem z komiksów o superbohaterach. Jednym z wolontariuszy takich ćwiczeń był Ken Kesey, autor powieści "Lot nad kukułczym gniazdem". Wiele osób biorących udział w MK-Ultra kończyło z poważnymi schorzeniami psychicznymi.
Temat poruszył, choć nie bezpośrednio, film "Człowiek, który gapił się na kozy". Gorąco polecamy!
John Lennon był szpiegowany przez FBI
Gwiazdy lubią przyciągać niezdrowe zainteresowanie, szczególnie gdy zaczynają interesować się sprawami politycznymi. Fani Lennona za czasów jego solowej kariery należeli raczej do tych, którzy nie ufają ludziom w garniturach i mundurach. Dlatego obawa, że ich ulubiony wokalista jest bacznie obserwowany przez służby nie była odosobnionym przypadkiem. Tym razem jednak to była prawda. FBI uważnie śledziła działalność artysty, którego nawoływanie do pokoju i pacyfizmu wyjątkowo nie podobało się administracji Richarda Nixona.
Facebook nas podsłuchuje
Pamiętacie taki moment gdy z kimś rozmawialiście na przykład o jakimś filmie, a potem na FB natychmiast pokazywały Wam się reklamy z nim związane? Albo na przykład zwierzyliście się komuś, że trzeba kupić buty i "dziwnym trafem" media społecznościowe miały dla Was kilka propozycji, choć wcale nie wpisywaliście niczego w wyszukiwarkę?
W 2019 roku Facebook przyznał się do podsłuchiwania telefonicznych rozmów swoich użytkowników. Zresztą, Google także to stosuje, podsłuchując choćby rozmowy z personalnymi asystentami i wykorzystując to do kierowania ruchem reklam.
Palenie tytoniu wywołuje raka
Podejrzenia o związek popularności palenia tytoniu z częstotliwością występowania nowotworów płuc pojawiły się już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Co więcej, istniały nawet zweryfikowane rzetelne badania, które to potwierdzały. Jednak dzięki skutecznemu lobbingowi branży tytoniowej wyniki tych badań udało się "schować" na około 40 lat i dopiero w ostatniej dekadzie XX wieku opinia publiczna uzyskała potwierdzenie czegoś, co podejrzewano od dawna. Jednak w tym czasie co korporacje zarobiły na skrywanym ryzyku nowotworowym to ich.
Kanada pracowała nad radarem dla gejów
Wiemy jak to brzmi. "Gaydar" to nie dowcip? Ktoś naprawdę chciał to zrobić? A jednak! W latach 60-tych ubiegłego wieku kanadyjskie służby pracowały nad urządzeniem badającym zachowanie źrenicy u mężczyzn pod wpływem patrzenia na erotyczne obrazki. W ten sposób twórcy chcieli wyłapać kiedy oko zdradzi, że dana osoba jest homoseksualistą. Maszyna była używana podczas rekrutacji do służb mundurowych i doprowadziła do odrzucenia lub wyrzucenia z pracy około 400 mężczyzn.
Andrzej Lepper i talibowie w Klewkach
Kiedy około 2002 roku szef partii Samoobrona, Andrzej Lepper, wspomina w Sejmie, że w malutkiej wsi Klewki pod Olsztynem można spotkać talibów, wszyscy kwitowali to śmiechem. Talibowie w Polsce? Niby skąd! Zarysujmy kontekst: od 2001 USA prowadzi "wojnę z terroryzmem" po zamachach na World Trade Center. Polska jest jej sojusznikiem w ramach NATO. Za rok wraz z Amerykanami ruszy na drugą wojnę z Irakiem. W kolejnych latach wyjdzie na jaw, że Polska współpracowała z USA także udostępniając swoje tajne bazy na potrzeby przetrzymywania podejrzanych o terroryzm. Jedną z lokalizacji miała być baza w Starych Kiejkutach. Sprawa tajnych więzień CIA w Polsce, gdzie stosowano tortury odbije się dość szerokim echem wraz z procesem przed Trybunałem Praw Człowieka w Strassburgu. W 2014 wydał on wyrok nakazujący Polsce wypłacić odszkodowanie jednemu z więźniów. Sam Lepper nie mógł jednak powiedzieć "a nie mówiłem?", ponieważ trzy lata wcześniej zmarł. Oficjalna wersja wydarzeń mówi, że było to samobójstwo. Jednak wiele osób do dziś uważa, że stały za tym polskie służby specjalne, sterowane przez dawnych politycznych przyjaciół, a późniejszych wrogów lidera Samoobrony.