5 gwiazd muzyki, które postanowiły zniknąć z życia publicznego. Co się stało i czy się udało?
Życie w świetle jupiterów to marzenie wielu artystów. Co prawda dziś nie są tajemnicą ciemne strony showbiznesu, które przez dekady skrywały się za kurtyną, jednak wciąż kolejka do sławy jest długa. My jednak chcemy przyjrzeć się tym, którzy posmakowali sukcesu i sławy, a potem postanowili wycofać się z życia publicznego. Byli na szczycie, ale woleli wrócić do zwykłej codzienności. Dlaczego?
5 gwiazd muzyki, które postanowiły zniknąć z życia publicznego. Co się stało i czy się udało?
Każda historia jest inna, czasem wybierali sami, czasem do zejścia ze sceny zmusiły ich niezależne okoliczności. Czasami była to upragniona chwila spokoju, a innym razem złamana kariera.
John Deacon
Basista grupy Queen nie chciał wziąć udziału w jej dalszej działalności po śmierci Freddie’go Mercury’ego. Współpracował z pozostałymi muzykami do 1997 roku, nagrał z nimi „Made in Heaven”, a potem wybrał spokój i prywatność. Swoją decyzję tłumaczył niechęcią do przemysłu muzycznego. Wybór ten wielokrotnie potwierdzał w mediach, które do dziś co jakiś czas dopytują go, czy zagra jeszcze z Brianem May i Rogerem Taylorem.
Christina “Licorice” McKechnie
Wokalistka grupy The Incredible String Band, która osiągnęła sporą popularność na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Udało im się zagrać na legendarnym festiwalu w Woodstock. Co prawda z powodu deszczu nie zgodzili się na grę pierwszego dnia, a wystąpili w kolejnym, gdzie przewagę miały kapele rockowe, ale fakt jest faktem – grali tam i to przed Canned Heat. Wokalistka grupy po odeszła ze składu w 1972 roku. Ostatni raz widziano ją podróżującą autostopem w 1987 roku. Od tej pory nic o niej nie wiadomo, nie da się ustalić nawet faktu czy żyje.
Glenn Miller
Legenda jazzu, lider big bandu, którego nagrania na pewno słyszeliście, nawet jeśli nie jesteście fanami takiej muzyki. W 1942 roku wstąpił do wojska USA, przewodził Reprezentacyjnej Orkiestrze Sił Powietrznych USA. Występował na antenie stacji radiowych nadających dla alianckich żołnierzy w Europie. 15 grudnia 1944 roku wyleciał małym samolotem z Wielkiej Brytanii do Francji, miał być przeniesiony do Paryża. Maszyna nigdy nie dotarła do celu, zniknęła bez śladu.
Wiadomo jedynie, że planowano lot na niskiej wysokości by nie przeszkadzać wracającym na Wyspy bombowcom B-17. Zachowały się meldunki o tym, że dwie załogi bombowców miały awarie komór bombowych i zmuszone były zrzucić materiały wybuchowe do morza. Niektórzy spekulują, że jeden z takich zrzutów mógł trafić maszynę, w której leciał Miller.
Richey Edwards
Gitarzysta formacji The Manic Street Preachers, który 1 lutego 1995 wyszedł z hotelu w Londynie i zniknął bez śladu. Wcześniej zdążył jeszcze się wymeldować. Muzyk cierpiał na poważną depresję, czego nie krył w wywiadach. Kiedy w 1991 roku dziennikarz po koncercie zapytał go jak poważnie traktuje swoją sztukę zamiast odpowiedzieć wziął żyletkę i wyciął sobie na ramieniu napis „4 real” (na serio). Zrobił to na tyle głęboko, że trzeba mu było założyć szwy. Dodatkowo zmagał się z bezsennością, którą starał się pokonywać alkoholem. Choć krążyło wiele plotek o tym, że widziano go w Indiach lub w Goa, to nigdy oficjalnie tego nie potwierdzono. W 2008 oficjalnie uznano go za zmarłego, ale na to także nie ma dowodów.
Meg White
Połowa duetu The White Stripes i zarazem żona Jacka. Choć rozstali się formalnie jeszcze w czasach działalności zespołu, grali ze sobą kilka lat. W 2007 roku dręczący ją zespół lęku napadowego okazał się na tyle silny, że musiała zrezygnować z koncertowania. Nie wróciła już do branży muzycznej, wybierając koncentracje na zdrowiu i życiu osobistym.