Jeśli grasz ostrą muzykę musisz liczyć się z tym, że na koncercie także może być ostro. Przekonało się o tym wiele rockowych i metalowych grup. Reakcje są różne, czasami muzycy pozwalają ochronie rozwiązać problem, a czasami biorą sprawy w swoje ręce. Bywa też tak, że krewcy wykonawcy sami prowokują sceniczne bójki. Nie polecamy i nie pochwalamy, ale zignorować ich się nie da.
Wbrew pozorom bójki w świecie rocka to nie tylko domena najbardziej ekstremalnych zespołów. Już John Lennon miał opinię gościa, który za młodu nie dał sobie w kaszę dmuchać. To prawda, że jako dojrzały artysta był naczelnym pacyfistą świata (och, jak bardzo nam go brakuje!) to w czasach początków The Beatles potrafił odwinąć się, gdy z publiczności ktoś rzucił inwektywą.
Jesteśmy przeciwni przemocy, tak ze strony muzyków jak i fanów. Przypominamy, że wdzieranie się na scenę podczas koncertów nie jest mile widziane i może się źle skończyć. Rozkręcanie bójek pod sceną też nie jest fajne, nie wspominając o wyrażaniu swojego niezadowolenia przez rzucanie rzeczy na scenę. Koncert Ci się nie podoba? Masz do tego prawo, ale lepiej po prostu idź do domu. Awantura nie pomoże nikomu. Muzykom też polecamy uspokojenie nerwów. W końcu to rock ma nam pomóc się wyżyć, a nie skłonić do przemocy.